Najczęstsze problemy z zachowaniem kotów.
- jest agresywny, gryzie i drapie właściciela, atakuje inne koty lub psy;
- poluje na swojego opiekuna lub jego gości (skacze z szafy na głowę lub zaczaja się za drzwiami i chwyta za kostki);
- w nocy ogarnia go szaleństwo: miauczy, skacze na łóżko, poluje na ręce czy stopy właściciela wystające spod kołdry;
- boi się wszystkiego;
- wdaje się w bójki z innymi kotami w domu;
- ma nadmierny apetyt, jest otyły i nie jest to związane z chorobą czy przyjmowanymi lekami;
- nie ma apetytu (bez związku z jakąkolwiek chorobą);
- myje się zbyt często, wylizuje, wygryza sierść;
- przestał się myć.
Dlaczego mój kot załatwia się poza kuwetą?
Powszechnie uważa się, że koty to zwierzęta bardzo czyste, które szybko uczą się korzystać z kuwety. Wielu właścicieli jest więc zdziwionych czy wręcz przerażonych, gdy ich kochany, czyściutki kotek nagle zaczyna siusiać w najdziwniejszych miejscach, a i grubszą potrzebę zdarza mu się zostawić np. na łóżku. Posądzają zwierzaka o złośliwość, wredny charakter lub o to, że chciał się zemścić za spóźnione karmienie.

Koty to niezwykle inteligentne i bystre stworzenia, ale nie przeceniajmy ich! Działanie z zemsty czy złośliwość są poza ich możliwościami intelektualnymi. To nie wredny charakter spowodował takie zachowanie Mruczka czy Kici, ale potrzeba zamanifestowania, że coś jest nie tak z nimi samymi lub z ich środowiskiem. Koci język bywa dla ludzi zbyt subtelny, możemy nie dostrzegać wcześniejszych symptomów, że kota coś dręczy. Ale już kupę na środku pokoju czy zasiusiane poduszki trudno przegapić. A lista kocich problemów, które mogą przyczynić się do brudzenia w domu, jest bardzo długa. Powody takiego zachowania to np.:
- choroba
- brudna, zbyt mała kuweta z drażniącym łapy żwirkiem (czy dorosły człowiek słusznych rozmiarów chętnie korzystałby z toalety przystosowanej dla przedszkolaka, w dodatku rzadko sprzątanej i z szorstką deską sedesową?)
- stres, którego źródłem są konflikty z innymi kotami żyjącymi w tym samym domu.
Apeluję do właścicieli kotów: jeśli waszemu podopiecznemu zdarza się załatwić poza kuwetą, nie krzyczcie na niego, nie wsadzajcie jego pyszczka w to, co zrobił (niestety jest jeszcze wielu zwolenników takiego barbarzyńskiego i bezcelowego postępowania), nie zamykajcie go za karę w łazience. Spróbujcie, proszę, zrozumieć co chciał Wam w ten sposób przekazać, a może to zaoszczędzić stresu i Wam, i Waszemu kotu. A ja, jako zoopsycholog, chętnie służę pomocą w tłumaczeniu z kociego na ludzki :)