Najczęstsze problemy z zachowaniem psów.
- prowadzony na smyczy, ciągnie właściciela;
- na spacerach ucieka i nie wraca na wołanie;
- wyje i demoluje mieszkanie podczas nieobecności właściciela, niszczy meble i drzwi;
- gania rowerzystów, próbuje podgryzać koła jadących samochodów, ściga biegające dzieci;
- siusia w domu; zaznacza nogi od stołu, buty przychodzących gości, framugi drzwi itp.; popuszcza mocz z radości albo ze strachu;
- zachowuje się agresywnie, rzuca się na domowników lub obcych, na dzieci, psy i inne zwierzęta;
- boi się strzałów, hałasów, ludzi, jazdy samochodem, ruchu na ulicy, wizyt w lecznicy albo jeszcze innych, mniej typowych rzeczy i sytuacji;
- wygryza lub nadmiernie wylizuje sierść (a nie ma to związku ze zranieniem lub chorobą, taką jak alergia czy zakażenie skóry)
- ma nadmierny apetyt, jest otyły i nie jest to związane z chorobą czy przyjmowanymi lekami;
- nie ma apetytu (bez związku z jakąkolwiek chorobą).
Ludzko-psie stado.
- Nie możesz położyć się na kanapie, bo pies warczy, gdy chcesz go z niej zrzucić?
- To pies wyprowadza Cię na spacer, a nie Ty psa?
- Jesteś na każde zawołanie swojego pupila?
- Obawiam się, że pozwoliłeś swojemu psu przejąć dowodzenie!
- Nie przeszkadza Ci to? W porządku. Każdy układ, który pasuje wszystkim zainteresowanym, jest dobry. Czy jednak rzeczywiście wszyscy są zadowoleni?
- A może masz dosyć tego, że Twój pies Cię terroryzuje?
Można temu zaradzić!
Jak wiadomo, psy są zwierzętami stadnymi. Każdy z członków psiej grupy musi znać swoje miejsce w hierarchii, swoje prawa i obowiązki. Tylko dzięki temu stado może sprawnie bronić się przed wrogami i zdobywać pożywienie.
Psy mieszkające z ludźmi traktują ich jak swoje stado i w mniejszym lub większym stopniu w relacjach z właścicielami będą dopatrywać się takich układów, jakimi rządzi się grupa psów.
Jeżeli chcemy, żeby nasz pies nas szanował i uznawał za mądrych, silnych przywódców, musimy na to zapracować swoim zachowaniem. Musimy zbudować swój autorytet.
Nie zyskamy w oczach psa, jeśli będziemy mu na wszystko pozwalać. Czy szanowalibyśmy przełożonego, który niczego od nas nie wymaga, przynosi nam kawę, gdy tylko na niego spojrzymy, a do jego gabinetu możemy wejść w każdej chwili bez pytania, i jeszcze nas za to pochwali?
Analogicznie nie możemy oczekiwać od psa, że będzie słuchał swojego właściciela, jeśli będzie mu wolno wchodzić i kłaść się, gdzie i kiedy mu się podoba, jedzenie dostanie na każde zawołanie, a gdy tylko podejdzie i trąci nosem rękę, od razu zostanie pogłaskany.
Jakiego psa wybrać?

Wiele razy spotkałam się z pytaniem „jaki pies byłby najlepszy dla mnie, dla mojej rodziny?”. Odpowiedź nie jest prosta. Świadoma decyzja o posiadaniu psa powinna zostać poprzedzona naprawdę wnikliwą analizą zarówno oczekiwań, jak i możliwości przyszłego właściciela.
Nie wystarczy stwierdzić „chcę dużego, wesołego psa o długiej sierści”. Trzeba przemyśleć, czy jesteśmy w stanie zapewnić takiemu psu odpowiednie warunki, poświęcić wystarczająco dużo czasu na jego wychowanie, pielęgnację, wreszcie – czy stać nas na jego wyżywienie i opiekę weterynaryjną (im większy pies, tym więcej kosztuje jego utrzymanie). I to nie przez rok czy dwa lata, ale nawet przez 16-18 lat psiego życia!
Bardzo istotna jest kwestia dopasowania temperamentu zwierzaka i właściciela. Wielbiciel długich pieszych wycieczek, joggingu czy rajdów rowerowych nie powinien sprawiać sobie psa „kanapowca”, dla którego już spacer po osiedlu jest dużym wysiłkiem. A do poważnych kłopotów z zachowaniem psa może prowadzić sytuacja, gdy opiekunem zwierzaka o dużym temperamencie, wymagającego wiele ruchu, staje się osoba mało aktywna lub ktoś, kto nie może poświęcić czasu na długie spacery. Można uniknąć pomyłki przy wyborze szczeniaka, prosząc o radę zoopsychologa, który pomoże ocenić jego temperament niezależnie od tego, czy decydujemy się na psa rasowego czy mieszańca.
Przeczytaj ...